Crema al Latte - recenzja

Dzisiaj Recenzja maski Crema al LATTE oraz innych tej firmy. Ja osobiście używam tą maskę bardziej jako odzywkę z powodu braku czasu. Gdy  przychodzi weekend często eksperymentuje z maskami. Przed zastosowaniem tej opisanej poniżej wcieram w włoski naftę kosmetyczną i olejek rycynowy i na koniec  nakładam maskę firmy Kallos, aby moje włosy były delikatne i łatwiejsze do rozczesania ;) A teraz recenzja: 
  • OPIS PRODUCENTA: "Dzięki proteinom pozyskanym z mleka, krem wspaniale nadaje się do każdego rodzaju włosów, pozostawiając je delikatne i odżywione. Doskonały dla zregenerowania włosów osłabionych przez rozjaśnianie, farbowanie oraz trwałą ondulację."
  • POJEMNOŚĆ: 1000 ml 
  • CENA: ok. 12 zł + przesyłka kolejne 10 zł 
  • DOSTĘPNOŚĆ: Internet, głównie Allegro:
  • ZASTOSOWANIE:  nałożyć krem na umyte włosy i pozostawić przez chwilkę dla uzyskania lepszego efektu. Spłukać obficie wodą i nadać włosom pożądany kształt.
Opinie internautek :
Rewelacyjna maseczka .... juz po pierwszym użyciu widać rezultaty. Włosy są nawilzone i spreżyste... a przede wszystkim na czym mi najbardziej zalezało mają ślniący połysk. Co prawda nie uzywam prostownicy, suszarki nie farbuje czesto włosów ale miałam je lekko zniszczone. Ta maseczka zregenerowała mi konce nadała lekkość . POLECAM
Jest po prostu rewelacyjna! Oczywiście kupiłam ją zachęcona recenzjami z wizażu i nie żałuję. Niesamowicie odżywia, nawliża i wygładza moje suche włosy. Zapach ma bardzo słodki co z początku mnie denerwowało ale można się przyzwyczaić. Bardzo wydajna, konsystencja też jest świetna, nie spływa z włosów. Po tym całym litrowym opakowaniu kondycja moich włosów niesamowicie się poprawiła. Zdecydowanie Polecam! ;-)
AUTORKA BLOGA MÓWI:
Gdyby nie jej chemiczny skład zjadłabym ją! Hehe:) Cudowny zapach, każdy o tym mówi. Przy moich delikatnych cienkich i jasnych włosach nakładana jako odżywka na kilka minut po umyciu włosków zdecydowanie ułatwia rozczesywanie, włosy są delikatne, odżywione a właśnie tego oczekuje po odżywkach. Cena w stosunku do rezultatów jest baaaaardzo niska. Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy Crema al latte a np odżywczą maska firmy DOVE, pomijając cenę i pojemność.
Ja posiadam również jeszcze Crema Midollo & PLACENTA oraz Crema CAROTA (Maska z MARCHWI)
 
Obie bardzo fajne, miłe przyjemne zapachy, ta pierwsza dla mnie taki nieco kwaskowaty zapach ale nie jest bardzo drażniący, druga marchwiowa również dobra przyjemna maska. Zapach marchwi jest wyczuwalny. Kolor maski jest już pomarańczowy w odróżnieniu od poprzednich masek które miały odcień biały. W przypadku Crema PLACENTA był to odcień biało (szarawy) no taki bardziej przeźroczysty niż w masce Crema all LATTE gdzie był śnieżno biały.

A tutaj włoski po zastosowaniu maski (z jednym loczkiem na włosach hihi)
Mam nadzieje że recenzja przydatna. Pozdrawiam i całuje:*
<3

11 opinii:

  1. Kurczę ja mam tyle tych produktów do włosów na mojej liście, że szok, nie wiem które wybrac bo co chwilę ktoś coś poleca nowego... Maskę Kallos chciałam kupić już dawno, ale zraża mnie to jakoś, że tzreba zamawiać:/

    OdpowiedzUsuń
  2. hah, a jakim cudem Ci się ten loczek zrobił? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loczek no lokówka :D akurat robiłam makijaż i fryzurke jednej Pani na imprezę i spr na własnych włosach jak nagrzana jest lokówka :) hahaha

      Usuń
  3. Swietny post! ciesze sie ze na niego trafilam gdyz sama z 2 tygodnie temu rozpoczelam testy placenty z tej firmy, mam jeszcze proteiny mleczne Kallos ktore otrzymalam gratis :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna recenzja :) i masz ładne włoski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietna i przede wszystkim przydatna recenzja!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miło upewnić się, że świeżo zakupiony produkt ma tak dobre recenzje wśród większości.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy ta maska jest dostępna w rossmannie ? :)

    OdpowiedzUsuń

 

Flickr Photostream